24.02.2013

Wszyscy mają nerki...

mam i ja!

Jestem zachwycony nerkami! Joanka-Z robi cudne nerki i widziałem nawet, że jej luby też dorwał się do maszyny! Oj, kolejny męski blog wisi w powietrzu ;-) Joanki blog TU a nerki do nabycia TU! :)

Też postanowiłem uszyć sobie nerkę, tak testowo. Najpierw wszyłem zamek nie tak jak trzeba ;) Ale przy kolejnych już tego błędu nie popełniłem. I oto moje nerki, które proponuję światu na etsy :)

Wykrój zrobiłem sam, nie jest to nic skomplikowanego. Zachęcam wszystkich do szycia nerek. Na prezent się sprawią fantastycznie! Wreszcie będę mieć wolne kieszenie od kluczy i portfela, kiedy pójdę na rower! :))







16.02.2013

Moja pracownia (uwaga zdjęcia, pożerają transfer)

Na facebooku rzuciłem info, że posprzątałem w pracowni, poukładałem materiały i napawam się tym szczęściem. Spotkało się to z dużym odzewem to robię notkę na temat mojej pracowni. Do profesjonalnej jej jeszcze daleko, ale jest wygodna, ma duży blat i wszystko jest w jednym miejscu :)

Na poniższym zdjęciu mój stół do pracy. Większość go zna z innych postów i zdjęć na fb. Nie ma co pisać.

Wszystko co najważniejsze znajduje się tej szafie. Są w niej półki, szuflady różnej głębokości, z przegródkami i bez.

Oto moje materiały. W miarę ładnie poukładane. Nie zawracałem sobie głowy, żeby je kolorystycznie układać. Starałem się je pogrupować według typu materiału bądź wykorzystania.

Pod materiałami znajduje się część z szufladami. Flizelina się też załapała. Przepraszam za jakość zdjęcia. Nie, nie robiłem go odkurzaczem ;-) Tutaj widać, że są guziki, długopisy i inne bardziej lub mniej szyciowe pierdołki. Ale bardzo ważne w mojej pracowni. Chyba tę szufladę otwieram najczęściej.

A tutaj dwie szuflady z nićmi. Bardzo mi się podobają takie ładne wieszaki nici na ścianie, ale kurz nie służy niciom, więc mam je w szufladzie. Szuflady te pierwotnie służyły jako przechowalnie fletów, bo w spadku po poprzednim właścicielu ta szafa się ostała. A on muzyk po konserwatorium, więc sobie szafę z taką dziwną szufladą zamówił. Na nici jak znalazł! No i mają piękną ochronę przed kurzem.

 Tutaj szuflada podzielona na dwie części (nie wiem po co to piszę, bo to wyraźnie widać). Po lewej tasiemki, lamówki, wypustki, gumki. Porządek średni, ale nic nie jest poplątane. Po prawej szuflada z rzeczami wykończonymi w połowie. Czasami jak kroję muszki, to robię kilka, ale nie wykańczam od razu. Z lenistwa. No i trafiają do tej szuflady.

A tu już szuflada z gotowymi muszkami, czekają cierpliwie na podróż. Są tu również zakładki i terriery.  Ostrość też poszła się paść. Ale to na pewno wina aparatu, nie moja ;-)

A tutaj jak widać taśmy do spodni i jakieś ścinki. Wreszcie je uporządkowałem. Zostawiam ścinki, bo nigdy nie wiadomo czy się nie przydadzą. Wykorzystuję je do testowych szycia nowych drobiazgów, jak rybki, pieski. Teraz męczę koty.

Sznurki i zamki. Co tu dużo pisać. Nic ciekawego nie wymyślę.

 A tutaj deska do prasowania i żelazko. Mam je na schodach, bo w pracowni byłbym tyłem do światła i nie mam gniazdka na podorędziu. Przy okazji możecie podziwiać moje zdolności dizajnerskie. Sam wymyśliłem ten dizajn ;) Są to pocztówki ze zdjęciami z NG, jest ich około 400 na obu ścianach.

Mam nadzieję, że wycieczka się podobała. Zdjęcia robiłem w ubiegłym tygodniu i muszę przyznać, że porządek nadal jest. Sprzątam na bieżąco :)

No i to by było na tyle. Nadal przepraszam za brak odwiedzin. Niech mi się wszystko unormuje :)